Listopad 2006

Przegląd prasy 2006 r.

Styczeń 2006
Luty 2006
Marzec 2006
Kwiecień 2006
Maj 2006
Czerwiec 2006
Lipiec 2006
Sierpień 2006
Wrzesień 2006
Październik 2006
Listopad 2006
Grudzień 2006

Gazeta Lubuska
18/19.11.2006

Wartościowy łyk
Sylwia Malcher-Nowak

Autorka artykułu słusznie zwraca uwagę, iż nie każda osoba może pić wszystkie wody. Na przykład wody wysokonasyconej dwutlenkiem węgla nie powinny pić osoby ze schorzeniami żołądkowymi, a wody z dużą zawartością chlorku sodu – nadciśnieniowcy. Przy wyborze wody mineralnej nie wystarczy jednak kierować się tylko napisem na etykiecie, czy jest ona wysoko-, średnio-, czy niskozmineralizowana, bowiem nie jest to żadna informacja. Inne znaczenie dla organizmu ma przecież zawartość 1300 mg/l wodorowęglanów, a inne 5 mg fluoru. Osoby z niedokwasotą nieświadome tego faktu, ciesząc się, że piją wodę wysokozmineralizowaną (zawierającą powyżej 1500 mg/l składników mineralnych) mogą sobie tylko zaszkodzić. Tak więc przy wyborze wody mineralnej należałoby kierować się wyłącznie wielkością poszczególnych składników mineralnych, pamiętając o najważniejszych dla każdego z nas: o 50mg/l magnezu i 150 mg/l wapnia.
Jeszcze jedna uwaga: w aktualnej klasyfikacji wód nie istnieje woda sodowa, lecz woda stołowa – otrzymywana po dodaniu do wody źródlanej, naturalnej wody mineralnej lub soli mineralnych, zawierających jeden lub więcej składników mających znaczenie fizjologiczne, jak: sód, magnez, wapń, chlorki, siarczany, wodorowęglany.



 3 listopada 2006 r.

Na Łotwie szkoły bez coca-coli

Łotwa jako pierwszy kraj UE wprowadziła całkowity zakaz sprzedaży niezdrowego jedzenia w szkołach

Łotewski Sejm posłuchał lekarzy, którzy zaczęli bić na alarm z powodu coraz większej otyłości dzieci. Poparła go prezydent Vaira Vike-Freiberga, którą od tego pomysłu osobiście próbowała odwieść była sekretarz stanu USA Madeleine Albright. Pani Albright, która obecnie prowadzi negocjacje między przedstawicielami biznesu a rządami, występowała w imieniu koncernu Coca-Cola.

- To bardzo odważna decyzja łotewskiego rządu. Ryga wysyła jasny sygnał do innych rządów - komentował doradca Światowej Organizacji Zdrowia Francesco Branca.

We Francji od 1 września 2005 roku nie wolno sprzedawać chipsów ani napojów gazowanych w szkolnych automatach. Niezdrowe produkty zniknęły z kilkudziesięciu tysięcy automatów. W Wielkiej Brytanii Ministerstwo Edukacji zarządziło, że szkolne posiłki nie mogą zawierać czekolady ani innych małowartościowych produktów, a uczniowie mają dostawać owoce i warzywa.

O dziwo z brytyjskich szkół Coca-Cola wycofała się sama. Niedawno brytyjskie Ministerstwo Zdrowia opublikowało raport, z którego wynika, że do 2010 roku jedna trzecia mężczyzn w tym kraju będzie otyła. Nad wprowadzeniem całkowitego zakazu zastanawia się Szkocja, gdzie wykryto, że co trzecie dziecko ma nadwagę. O takich planach mówi Zakaz obowiązuje w kilku stanach USA. Ostatnio wprowadzono go w Illinois. W Kalifornii nie wolno sprzedawać napojów gazowanych. Od kilku miesięcy gotowy jest projekt ustawy zakazującej sprzedaży junk foodu we wszystkich amerykańskich szkołach. W połowie października o wprowadzeniu zakazu poinformował nawet Disneyland.

- Jeszcze 10 lat temu na Zachodzie uważano, że każdy ma prawo jeść, co chce. I jeśli ktoś mówił, że to jest niewłaściwe jedzenie, to naruszał jego prawa. Ale kiedy Amerykanie zorientowali się, że mają 300 milionów otyłych obywateli, wtedy zaczęli zauważać problem - powiedział nam jeden z ekspertów.

W Polsce nie ma regulacji prawnej ani strategii rozwoju dotyczącej żywienia dzieci i młodzieży. Instytut Żywności i Żywienia dopiero nad nią pracuje, ale zgodnie z jego rekomendacją w sklepikach szkolnych, bufetach lub automatach powinny być sprzedawane m.in. przetwory mleczne, umyte owoce i warzywa pakowane pojedynczo w woreczkach foliowych, orzechy, suszone owoce, pestki słonecznika i dyni, soki owocowe i warzywne, wody mineralne, różnorodne kanapki, drożdżówki, gotowe sałatki i surówki.

W Warszawie pod koniec minionego roku szkolnego rozpoczęła się akcja "Wiem, co jem". Do 170 szkół podstawowych ratusz rozesłał ankietę, w której dyrektorzy mieli zadeklarować, czy przystępują do programu oraz jakie działania na terenie szkoły są podejmowane, by w sklepikach była sprzedawana zdrowa żywność. Ankiety są liczone. Jeszcze w tym roku będzie wydana i rozprowadzana w szkołach książeczka o tym, jak powinno.


Gazeta Esarom
listopad 2006

W artykule „Perspektywy dla wód mineralnych”, opublikowanym w Gazecie ESAROM podanych jest wiele mylących i nieprawdziwych informacji. Przede wszystkim, to co nazywa się „rynkiem wód mineralnych”, jest rynkiem wód butelkowanych, bowiem w skład asortymentu tworzącego ten segment wód w opakowaniach jednostkowych wliczane są wszystkie wody butelkowane w tym wody mineralne, źródlane i stołowe, a ostatnio nawet t.zw. „wody smakowe”, które są napojami. Dlatego podane liczby mają się nijak do wód mineralnych, które mają określony skład i mają służyć celom profilaktyczno zdrowotnym, a podane liczby dotyczą wszystkich wód butelkowanych. Nie jest też prawdą, że Niemcy czy Włosi wypijają takie ogromne ilości wody mineralnej, bowiem butelkowane są tam przede wszystkim zwykłe wody, które nazywają sobie wodami mineralnymi, chociaż nie mają walorów wód mineralnych, ale to już ich problem.
W tym kontekście nie można twierdzić, że rynek „wód mineralnych” został zdominowany przez Żywiec Zdrój czy też Krople Beskidu, bo nawet producenci nie określają tych wód mianem „wody mineralnej”, bo są to po prostu zwykłe wody źródlane.

Jedynym usprawiedliwieniem, jest to, że niestety sprawy te jeszcze w wielu publikacjach w tzw. literaturze reklamowej przedstawia się w ten sposób by robić ludziom „wodę z mózgu” i wygrywać swoje merkantylne cele. Nie można jednak w publikacjach tak poważnej firmy powtarzać bezkrytycznie takich wiadomości, bowiem podważa to wiarygodności podawanych informacji.

Pełny tekst artykułu czytelnik powinien znaleść na stronie gazety ESAROM

Odpowiedź redakcji gazety ESAROM

Rację ma p. Wojtaszek, że nie tylko nazewnictwo na rynku wód w Polsce jest nieprecyzyjne i nieuporządkowane, ale również w całej UE. Nie usprawiedliwia to błędów, które zostały mi wytknięte. Statystyczny Polak w ub. roku wypił 50 l wód butelkowanych, do których zalicza się naturalne wody mineralne, naturalne wody źródlane i wody zmineralizowane, zwane stołowymi. Wszystkie z nich zawierają mniejszą lub większą ilość minerałów. W handlowych rankingach często przedstawia się marki wszystkich trzech rodzajów wód i taki przykład znalazł się w moim tekście. Nie zmienia to faktu, że w Polsce popyt na naturalne wody mineralne wzrasta w szybkim tempie, co było tematem artykułu.
                                                                                                                                            Anna Krzymińska



Listopad 2006


Wzrośnie sprzedaż wód butelkowanych

Eksperci z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej prognozują zwiększenie się popytu na wody mineralne. Jak podaje instytut, konsumpcja w 2005 roku wyniosła w Polsce 55,1 l/os. Prognozy przewidują, iż do 2007 roku będzie to 58,7 l/os., a do 2013 roku popyt na ten produkt będzie wynosić 73 l/os.
(GSZ)


Listopad 2006

Świętokrzyska owocowa

Firma Dodoni wprowadziła do swojej oferty handlowej niegazowane napoje o smakach:
cytrynowym, truskawkowym i jabłkowym. Do wody dodawane są soki owocowe. Marka produktu to Świętokrzyska.

Top