Kurort w Krakowie
Mateczny Zdrój to kurort gdzie kiedyś można było leczyć wiele dolegliwości i skąd pochodzi wspaniała woda profilaktyczno-zdrowotna „Krakowianka”. Znajduje się ono w Krakowie i położone jest w prawobrzeżnej dzielnicy Podgórze, przy skrzyżowaniu dróg prowadzących z miasta na wschód i południe . Miejsce to zwane Rondem Matecznego znają wszyscy Krakowianie i Ci co wyruszają latem czy też zimą w kierunku gór, do Zakopanego, a nawet dalej do zagranicznych wód. Ale nie wszyscy wiedzą, ze mijają kurort, który szczyci się ponad stuletnia tradycją i który posiada równie cenne wody mineralne dorównujące, a nawet w wielu przypadkach przewyższające swoimi walorami niejedne zagraniczne wody mineralne.
Występującą tu wodę siarczanowo-chlorkowo-sodowo- magnezowo-wapniową wykorzystywana była w istniejącym tu Zakładzie Przyrodoleczniczym, do zabiegów balneologicznyh. Skorzystać tu można było m.in. z kąpieli siarkowych, okładów borowinowych, masaży podwodnych czy też biczy szkockich. Prowadzono tu także rehabilitację narządu ruchu przy pomocy fizycznych metod leczenia.
Leczyć tu można było skutecznie choroby reumatyczne i pourazowe narządu ruchu, dolegliwości neurologiczne, zaburzenia przemiany materii, choroby ginekologiczne i dermatologiczne, choroby jamy ustnej (paradontoza) i skutki zatruć przemysłowych.
Ponadto wykonywano tu zabiegi pielęgnacyjne całego ciała, dłoni i stóp, upiększające twarz, szyje i dekolt a także masaże lecznicze. Można też było skorzystać z tradycyjnej sauny, krio-saunu i siłowni.
Tryskająca na Matecznym woda mineralna wykorzystywana była także do produkcji profiloktyczno-zdrowotnej wody mineralnej „Krakowianka”. Produkcję tej wody zaniechano w połowie lat dziewięćdziesiątych, ale istnieje program i zbudowania nowej, nowoczesnej rozlewni i uruchomienia produkcji tej ulubionej przez krakowian wody mineralnej.
Naturalna woda mineralna Krakowianka posiada unikalny zestaw składników mineralnych, szczególnie przydatnych dla organizmu człowieka. Najważniejszymi składnikami mineralnymi, jakie zawiera, są magnez i wapń, w takiej ilości, że jeden litr tej wody może zaspokoić w około 30 procentach dzienne zapotrzebowanie organizmu na te biopierwiastki.
Więcej informacji o wodach mineralnych znajdziesz na portalu www.wodadlazdrowia.pl
Czwartek,24.09.2020
Ogólnodostępny Zakład Kąpielowy Wody Siarczano-Solankowej został otwarty „w Podgórzu pod Krakowem”, przy obecnym rondzie Matecznego dokładnie 115 lat temu - 25 września 1905 roku. Ówczesne reklamy wymieniały długą listę dolegliwości, przy których kąpiele w tutejszych wodach były „wielce skuteczne”. Wielu krakowian natomiast pamięta pochodzącą stąd wodę „Krakowiankę” - jej rozlewnia istniała od 1969 roku. „Krakowiankę” można było kupić w sklepach, zaopatrywano w nią hutników, którym dobrze służyła.
Od lat 90. „Krakowianki” z Matecznego już nie ma (a nazwę przejął i zastrzegł inny producent wody, z innego źródła), nie istnieje zakład wodoleczniczy. Ale obecny właściciel obiektu od lat zapowiadał, że przywróci możliwość korzystania z tej wody o cennych właściwościach. Ten plan właśnie realizuje. W narożu parku zdrojowego, niemal tuż przy skrzyżowaniu (rondzie Matecznego), wznoszony jest budynek przyszłej pijalni wody. Będzie można w nim usiąść i raczyć się leczniczą wodą.
- Nie wracamy do kąpieli w dawnym Zakładzie Kąpielowym, natomiast umożliwimy znów spożywanie tej doskonałej wody. Woda ze źródła Matecznego jest najlepsza właśnie do picia, ze względu na bogactwo składników mineralnych ważnych dla prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu. Ma optymalne wręcz proporcje składników, przede wszystkim magnezu i wapnia, co powoduje, że te pierwiastki są błyskawicznie przyswajane i uzupełniane – mówi Alina Duda z IPR Development, firmy, która jest właścicielem dawnego uzdrowiska przy rondzie Matecznego.
Jak wyliczają specjaliści, warto tę wodę stosować m.in. w profilaktyce kamieni moczowych, pomaga na zaparcia i podrażnienia jelita grubego, powinna być pita dla obniżenia poziomu cholesterolu. Dobra zarówno na otyłość, jak i np. na kaca.
Według obecnych założeń, woda ze źródła Matecznego będzie znów dostępna za rok, jesienią 2021 roku. Będzie ją można nalać z kranika na miejscu, właśnie w budowanej już pijalni. Jak dokładnie zostanie to zorganizowane, w jakich godzinach będzie można skorzystać z wody i czy w określonych terminach darmowo – to dopiero ma zostać sprecyzowane.
Woda będzie też znowu butelkowana i oferowana w sieci punktów sprzedaży w Krakowie. Ponadto ma być rozprowadzana w gastronomii, będzie więc można ją zamówić do posiłku w restauracji.
A jak będzie się odtąd nazywać woda z Matecznego? - Planujemy, że będzie to woda „Anton”, na pamiątkę Antoniego Matecznego. Był on Czechem i tak brzmiało po czesku jego imię – odpowiada Alina Duda z IPR Development. Zdradza, że projektowana jest już etykieta na butelki „Antona”.
Przypomnijmy, że historia zakładu wodoleczniczego Matecznego zaczęła się od przypadkowego znaleziska. Antoni Mateczny - inżynier, właściciel firmy budowlanej - stawiał z końcem XIX wieku swój dom u wylotu ulicy Kalwaryjskiej. Wiosną 1898 r., gdy studniarze szukali dla niego źródła pitnej wody, przypadkiem dokopali się do – jak się okazało - prawdziwego skarbu. Była to woda o żółtawej barwie, gorzkim smaku i charakterystycznym zapachu siarkowodoru. Wytrysnęła z głębokości 36 metrów. Mateczny, jako bywalec słynnego czeskiego uzdrowiska Karlowe Wary, potrafił ocenić i docenić znalezisko. Kilka lat później zaprosił kuracjuszy do Zakładu Kąpielowego, by korzystali z leczniczej wody.