|
Spór o wodę. Zdrowiej pić mineralną czy źródlaną? Krajowa Izba Gospodarcza „Przemysł Rozlewniczy” zaprotestowała przeciwko akcji edukacyjnej „Woda dla zdrowia matki i przyszłego pokolenia”. Ich zdaniem, organizatorzy kampanii psują opinię wodom źródlanym. Polacy wypijają rocznie ponad 2 mld opakowań wód butelkowanych. Według danych firmy analitycznej Nielsen, od sierpnia 2008 do lipca 2009 wydaliśmy na ten cel 22,7 mld złotych. To o 2,1 mld więcej niż rok wcześniej. Firmy w walce o klienta posiłkują się coraz bardziej wyszukanymi reklamami. Polskie Towarzystwo Magnezologiczne im. Prof. Juliusza Aleksandrowicza (PTMAg) wraz z portalem „Woda dla zdrowia” od lat zaleca picie wód mineralnych jako bogatego źródła magnezu i wapnia. Po doniesienia doc. Ewy Gulczyńskiej, kierownika Kliniki Neonatologii z Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki z Łodzi na temat dużych niedoborów magnezu u kobiet ciężarnych, postanowili przekonać przyszłe matki do spożywania mineralnej. Na portalu pojawił się m.in. artykuł prof. Alfredy Graczyk, zajmującej się znaczeniem biopierwiastków dla zdrowia. Zdaniem specjalistki, wskutek intensywnego nawadniania „zwykłymi wodami źródlanymi" zwiększa się deficyt magnezu, wapnia i jodu, co skutkować może zaburzeniami przebiegu ciąży, poronieniami (szczególnie w pierwszym trymestrze), przedwczesnymi porodami oraz możliwymi zaburzeniami w rozwoju płodu. Na publikację ostro zareagowała Krajowa Izba Gospodarcza „Przemysł Rozlewniczy”. W proteście zamieszczonym na stronie internetowej Izby oskarżyli organizatorów akcji o wprowadzenie konsumentów w błąd i psucie opinii wodom źródlanym. - Zostaliśmy wezwani poprzez kancelarie adwokacką wynajęta przez Izbę do zaniechania takich działań i usunięcia z naszej strony materiałów na ten temat – mówi Tadeusz Wojtaszek, członek zarządu PTMag. - Nie kwestionujemy wartości wód źródlanych, które świetnie nadają się do gotowania czy przygotowywania posiłków dla małych dzieci. Uważamy jednak, że promowanie ich jako odpowiednich dla kobiet w ciąży jest szkodliwe dla zdrowia publicznego, ponieważ mają one zdolność do wypłukiwania biopierwiastków z organizmu. Wojciech Rutkowski, prezes KIG „Przemysł Rozlewniczy” w rozmowie z „Dziennikiem Polski” twierdzi, że różnicy zdań z Polskim Towarzystwem Magnezoologicznym nie traktują jako konfliktu. – Mamy wspólny cel: dobro konsumenta. Uważamy jednak, że zarówno wody mineralne i źródlane mają swoją wartość i nie należy dyskredytować – twierdzi Wojciech Rutkowski. |